2012-10-02

- 13 lat w branży logistycznej, to spory bagaż doświadczeń.

- Spory i cenny, szczególnie w kontekście branży, która nie zalicza się do łatwych. Profesjonalnie międzynarodową logistyką surowców zająłem się w 1999 roku. 

Z dzisiejszej perspektywy mogę stwierdzić, iż przez te wszystkie lata w tym sektorze zaszły wręcz rewolucyjne zmiany i jestem przekonany, że umiejętność wychodzenia naprzeciw potrzebom rynku to duże wyzwanie, a w naszym przypadku - ogromna przewaga konkurencyjna naszej spółki.

-  Jest pan autorem nowatorskich rozwiązań z zakresu transportu i logistyki chemii płynnej.

- Zgadza się. W dużej mierze dotyczyły one działań, które w Trans Polonii wprowadzamy od lat, mianowicie bardzo elastycznego reagowania na zapotrzebowanie klienta w zakresie transportu. Swoją przygodę z logistyką zaczynałem od stworzenia zespołu, który w sposób nowatorski był w stanie reagować na zmiany i wnosić ogromne zaangażowanie 

w realizację perspektywicznych projektów.  Potrzeba ta była motywowana zmianą realiów rynkowych, kiedy to kwestie transportowe w dużych przedsiębiorstwach zostały oddane 

w 100% w ręce zachodniego odbiorcy czy dostawcy. Polskie firmy produkcyjne nie dotykały logistyki. Zamawiały produkt z dostawą lub sprzedawały z odbiorem. Nasze nowatorstwo polegało na tym, iż udało się nam przekonać kilka zakładów, aby zaczęły myśleć o logistyce w sposób inny – bardziej otwarty. Dodatkowo, aby zaczęły przy naszej pomocy ten proces kontrolować. I świetnie nam się to udaje do dziś, co potwierdzają nasze wyniki. 

Rozmowa z Dariuszem Cegielskim, Prezesem Zarządu Trans Polonia S.A. 

Cały artykuł dostępny w MBA MANAGER 10/2012