2012-09-19

Zły stan infrastruktury drogowej i kolejowej, niejasne przepisy i wysokie stawki to główne blokady rozwoju polskiego transportu intermodalnego.

W 2011. w terminalach morskich Gdańska i Gdyni przeładowano około 790 tys. kontenerów, czyli prawie 1,3 mln TEU ( jednostka odpowiadająca objętości kontenera o długości 20 stóp). Branżowi eksperci przewidują, że w 2020 r. liczba przeładunków może wzrosnąć do ponad 2 mln TEU rocznie. Połowa z tego będzie obsługiwana w ruchu intermodalnym.

Niestety infrastruktura kolejowa w  Polsce mocno kuleje i wymaga większych nakładów inwestycyjnych niż drogi, które w ostatnim czasie widocznie się poprawiły. Niestety mimo to Polsce daleko do autostradowego eldorado.

- Oddany niedawno odcinek autostrady A1 kończy się w Toruniu, a dalej transport samochodowy trzeba kontynuować drogami krajowymi, co znacznie wydłuża dostawę. W przypadku transportu z portów na Wschód i Zachód nie możemy mówić o żadnej autostradzie - żali się Adriana Bosiacka, dyrektor spedycji i członek zarządu Trans Polonia S.A.

Komentarz Adriany Bosiackiej, Dyrektora Spedycji / Członka Zarządu Trans Polonia S.A.

Cały artykuł dostępny w dodatku Transport i Logistyka Puls Biznesu z dnia 19.09.2012

Autor: Małgorzata Ciechanowska